Etykieta dojo - co wolno na macie?
- "J"
- 16 kwi 2017
- 3 minut(y) czytania

Większości sportów walki towarzyszą pewne zasady i reguły, które odnoszą się nie tylko do samej rywalizacji, ale także do tego jak zachowywać się na macie. W większości są bardzo intuicyjne i nikogo nie zdziwią, ale dla porządku przypominamy o ich istnieniu. Z jednej strony wynikają one z długiej tradycji, z drugiej podyktowane są komfortem i bezpieczeństwem trenujących. Na marginesie warto dodać, ze przestrzegając tych zasad bardzo pomagacie instruktorowi. Nic nie wybija z rytmu bardziej, niż ciągłe korygowanie niepoprawnych zachowań.
Przedstawiamy Wam kilka wskazówek dotyczących zachowania na macie. Podzieliliśmy je na dwie grupy, wyróżniając jedną z nich pod hasłem "zdrowie i higiena". To ważne, często zaniedbywane aspekty pobytu na macie. Zwróćcie na nie szczególna uwagę. Poniższa lista to tylko przykład, bo listę zachowań zarówno tych pożądanych jak i tych nagannych można byłoby rozwijać w nieskończoność.
Po szatni poruszaj się w klapkach. Na matę wchodź boso.
Wchodź na matę w stroju treningowym i do zejścia z maty nie zdejmuj go.
Nie zdejmuj pasa. Gdy się rozwiąże, załóż go przy najbliższej przerwie.
Ukłoń się przed wejściem na matę i wtedy gdy z niej schodzisz.
Wykonuj polecenia instruktora.
Podczas demonstracji techniki przerwij ćwiczenie i skup się na osobie instruktora.
Nie poświęcaj czasu innym ćwiczeniom, niż wskazane przez instruktora.
Ogranicz rozmowy z kolegami do minimum. Rozmawiaj ściszonym głosem.
Wulgaryzmy na macie są niedopuszczalne.
Nie rozmawiaj przez telefon. Wycisz go na czas treningu.
Wodę pij na skraju maty, w przerwach wyznaczonych przez instruktora.
Nie jedz na macie.
Jeśli chcesz zrobić zdjęcie czy nagrać film zapytaj instruktora o zgodę.
Sprzątnij po sobie butelki, plastry i inne śmieci.
Gdy schodzisz z maty poinformuj o tym instruktora.
Stojąc na linii zajmij miejsce zgodnie z kolejnością pasów. Popraw kimono.
Kimono poprawiaj na skraju maty, odwrócony twarzą do ściany.
Zdrowie i higiena
Zdejmij zegarek i biżuterię (obrączki, łańcuszki, kolczyki).
Nie żuj gumy.
Po długim dniu weź przed treningiem prysznic. Stopy i dłonie mają być czyste.
Jeśli trenujesz w skarpetach, załóż czystą parę.
Na matę wchodź boso, a po szatni poruszaj się w klapkach.
Zakładaj czyste i suche gi (kimono)!
W trakcie treningu pij wodę i izotoniki.
Obcinaj krótko paznokcie (dotyczy także kobiet).
Staraj się panować nad fizjologią, a w razie konieczności zejdź z maty.
Jeśli jesteś chory, przeziębiony lub masz chorobę skóry nie trenuj.
Jeśli krwawisz zejdź z maty. Nie wracaj jeśli nie mozesz opatrzyć rany.
Jeśli doznałeś kontuzji odpocznij. Ciało nie zawsze od razu daje znać, że jest źle.
Zabierz na mate mały ręcznik. Używaj go w przerwach między ćwiczeniami i sparingami.
Jeśli wypociłeś kałużę to na koniec treningu przetrzyj po sobie matę małym ręcznikiem.
Po treningu weź prysznic lub przynajmniej wytrzyj ciało do sucha .
Jeśli nie myjesz się na macie, zrób to najszybciej jak to możliwe.
Skaleczenia o obtarcia posmaruj maścią antybakteryjną.
Pamiętaj! Brak higieny to przejaw braku szacunku do partnerów z maty!
Znoszone kimono i wytarty pas mogą wyglądać kozacko. Brudne, podarte i śmierdzące kimono już nie. To że często trenujesz nie jest wytłumaczeniem dla niechlujstwa. Postaraj się o drugie kimono, a gdy masz z tym kłopot porozmawiaj z trenerem. Na pewno coś wspólnie wymyślimy.
I co? Masz jakieś grzechy na sumieniu? Spokojnie - na najbliższym treningu będzie czas na poprawę.
Instruktorzy to w większości Wasi wieloletni koledzy. Nie wykorzystujcie serdecznych relacji jako pretekstu do lekceważenia zasad. Instruktor natychmiast wyłapuje takie zachowania, a Wy tracicie w jego oczach. Jeśli instruktor nie komentuje niechcianych zachowań to tylko dla tego, by nie narobić Wam wstydu. Wymagając od siebie podnosicie prestiż Akademii i jej odbiór w oczach gości. Stajecie się także jej najlepszą wizytówką. To pole, na którym bez wysiłku można tworzyć jakość i pielęgnować wieloletnie tradycje. Jeśli nie doceniacie ich dziś, po prostu za nimi podążajcie.
W ramach ciekawostki warto na koniec wspomnieć, że w wielu akademiach na świecie do czarnych pasów będących instruktorami zwracamy się "profesorze", co wzięło się z języka portugalskiego i tradycji bjj. W Polsce jest to zwyczaj mało popularny i rzadko spotykany. Jeśli nie jesteś pewien czy możesz zwracać się do trenera po imieniu (różnica wieku, początek znajomości itd.) to bezpiecznie i grzecznie będzie zwrócić się do prowadzącego "trenerze".
Do zobaczenia na macie!
Comments